Dziś przychodzę do Was z recenzją nowego podkładu marki Rimmel. Do jego kupna zachęciły mnie promocje (w Hebe kosztował 19,99 zł a w Naturze około 24 zł) oraz próbka, którą miałam w gazecie.
Zdecydowałam się na najjaśniejszy z kolorów a mianowicie 100 ivory, ponieważ próbka była o ton ciemniejszy, była idealna, ale ciemniała w ciągu dnia. Wiadomo opalenizna jeszcze zejdzie ( o ile jeszcze jakaś jest :P ) i zimą będzie idealny.
Co obiecuje nam producent?
*SPF 20
*pełne krycie
*Wzbogacony o "comfort serum"- uczycie nawilżonej skóry
*Nieskazitelna cera
*Trwały komfort, aż do 25 h
Data ważności 24 miesiące od otwarcia.
Moja opinia:
Ja jestem zadowolona z produktu.
Ładny kryje, chociaż nie jest to pełne krycie. Ładnie stapia się z cerą, nie ściera się za szybko ( 25 godzin się nie trzyma ale około 8 na pewno daje rade). Pomimo mojej mieszanej cery nie świecę się jak choinka po godzinie jak to bywało w przypadku innych (nawet matujących!) podkładów.
Minusem na pewno (jeśli chodzi o mnie) to cena 40 zł, wspomniane średnie krycie oraz delikatne ciemnienie.
A co Wy myślicie o tym podkładzie? Jak Wam się sprawdza?
Dajcie znać! :)
Pozdrawiam
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz